Dodaję opis. Bałam się, bo zakwas za bardzo "nie gejzerował". Po zagłębieniu w zakwasowe lektury okazało się, że on potrzebuje czasu, że dokarmiać i czekać. A ja miałam gotowy... zaczełam w piątek, a niedzielę wieczorem wyrobione i wyrośnięte ciasto w foremce trafiło do piekarnika.
Efekt? Mąż Wieśniak Powiedział, że "małosmakowe" - nie posoliłam a ni nic, fakt, więc łagodny chlebek wyszedł;) konsystencja dość zwarta, ale nie gliniasta. Syn Wieśniakowski powiedział, że mu się kanapka kruszyła.. ale w jego plecaku szkolnym, to beton też by się pokruszył...Ja też jadłąm kanapke i moja była super!
Wnioski? poćwiczyć na podstawowym żytnim przepisie. dowiedzieć się, czy zakwas z mąki żytniej nadaje się, żeby upiec chleb np. pszenny, graham jakikolwiek.. czy powinnam przygotowac inny zakwas. nauczyć się wypiekać dobre chleby - a potem ruszyć w tan z własną kreatywnością i niekonwencjonalnym podejściem do kuchni...
Wygląda mi to na chleb żytni razowy, albo przynajmniej z większą ilością mąki razowej.
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy chlebek to całkiem nieźle,ale nie widzę środka, więc trudno mi coś więcej napisać:)
powinnam sfotografować środek;) kruszył się w formie kanapkowej. znaczy - musze jeszcze nad nim popracować;)
OdpowiedzUsuńGłówną przyczyną kruszenia się chleba jest za twarde ciasto, czyli mało nawodnione. Nie bój się dodawał więcej wody, jak pieczesz chleb w foremce. Ciasto powinno być do nakładania łyżką, ale nie powinno z niej spadać.
OdpowiedzUsuńNastępna przyczyna to za mało wyrośnięte ciasto przy cieście dość ścisłym.
Inne przyczyny to za długi wypiek w wysokiej temperaturze, jeszcze inna dodanie np. różnego rodzaju otrąb, które wcześniej nie były namoczone.
Gatunek mąki też ma znaczenie.
Pierwsze koty za płoty:). Żebyś Ty widziała moje pierwsze chleby.......:)
już wiem! ciasto było za gęste! ja je włożyłam do foremki! tymi ręcami... lekko rozklepałam i pieknie nacięłam;)
OdpowiedzUsuń