wtorek, 7 lipca 2015

Czekamy na Kalinkę

Corocznie przyjeżdżająca do Wieśniakowa, smakowicie zajadająca omlety robione przez Wieśniakowskiego i ostrożna w stosunku do dziwnych warzyw rosnących w ogrodzie. Lody w polewie czekoladowej zjada natychmiast, w każdej ilości. Czekamy aż przyjedzie. Czekamy aż powstaną nowe, urocze anegdotki o Kalince w Wieśniakowie....

A propos. Takiego dużego dzbanka na herbatę w Wieśniakowie nie mamy. Mamy mniejszy taki.  Ale za to mamy dużo różnych herbat. w tym ziołowych, białych, zielonych i mieszanych. Wpadnijcie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz