środa, 8 lipca 2015

Łączki niepospolite.

Jak co roku, konsekwentnie umordowawszy się przy przygotowaniu pola- obsialiśmy kilka mniej lub bardziej strategicznych miejsc mieszankami kwiatów. W konsekwencji jest kolorowo, niezaplanowanie, nieformalnie, zaskakująco, niespodziankowo i wyrachowanie. 
Kto, drodzy moi, kto bowiem ma dzisiaj czas, przestrzeń i odwagę by ogrodniczo pójść na żywioł? 
Jeśli chcecie zobaczyć coś co jest skansenem ogrodnictwa a zarazem najwyższą innowacją powrotu do natury... zapraszamy. 
A póki co i Na razie nacieszmy nasze oczy i zapamiętajmy- to będzie dobry dzień! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz