piątek, 28 lutego 2014

Pięknie

No po prostu jest pięknie. No jest. Nie da się temu zaprzeczyć. Jeszcze trawa zielona nie jest. Ale niebo już niebieskie. Spacer po Wieśniakowie był prawdziwą przyjemnością. Czekam na szczaw. Plan jest taki, aby zupa szczawiowa z jajeczkiem w koszulce od sąsiadki (jajeczko od sąsiadki.. a nie koszulka..) była manifestacyjnym daniem wieśniakowskim. Przepis na zupę pojawi się, jak pojawi się szczaw. trzymajcie kciuki za wiosnę zatem.
A propos - jest już młoda pokrzywa. Kto reflektuje na zupę z pokrzyw?

3 komentarze:

  1. Cudownie znaleźć sobie takie miejsce na ziemi, gdzie czas płynie wolno, możemy w spokoju kontemplować przyrodę i cały otaczający nas świat. Miejsce, w którym zapominamy o codziennej gonitwie. Nasz azyl, schronienie, miejsce na wyciszenie...
    Jak na razie pozostaje w moich marzeniach...ale czasem sobie wyobrażam, że je odnalazłam i dokładnie, ze szczegółami widzę jak tam jest. Jak leniwie, w szlafroku piję poranną kawę patrząc na ogród, gdzie moje dziecko biega radośnie, bawiąc się z kotami,a ukochany trzyma mnie za rękę.
    I świat dla mnie przestaje istnieć.
    Ech......

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto ci poły szlafroczka przetrzymuje jak w jednej ręce kawa a w drugiej... ukochany?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprytny sam się trzyma jakoś :)

    OdpowiedzUsuń