poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Zajączek Edmundek

To najgrzeczniejsza małorośl na świecie! Mama Edmunda mówi - siadaj tutaj przy tarasiku i grzecznie siedź, aż mamusia nie wróci - i gościu siedzi tak. Łypie na nas trochę ze strachem, jarmużu, który mu podsuwamy jeść nie chce, grzecznie jednak siedzi, bo mama kazała...
zastanawiamy się, czy jakiś wycieczek szkolnych nie zaprosić. Przy  - coraz modniejszym - trybie życia w zgodzie z naturą, może młode osobniki ludzkie wezmą przykład z Edmundzia? 

Edmundek ma taki "niewidoczny" kolor. Na ściernisku, na polu, na drodze, pewnie wygląda z góry jak kamyk.... pięknie się wpasowuje w otoczenie. Nie pachnie. Nasz Wieśniakowski pies nie wyczuwa go, chociaż znajduje się metr od niego. Co innego jak się Edmundek by poruszył.. ale Edmundek, jak się boi, udaje, że go nie ma tam wcale... 
Natomiast mamy nieodparte wrażenie, że cały czas nadstawia uszy i słucha. Ponieważ jest jeszcze dzieciakiem, uważamy, co przy nim mówimy. Nie rozmawiamy o złych wydarzeniach na świecie, o polityce, o terroryzmie, o katastrofach, wypadkach. Wolno rozmawiać o roślinkach, kwiatkach motylkach. Oczywiście nie w sposób, o którym właśnie pomyśleliście, nasi drodzy czytelnicy....  Wolno rozmawiać o pogodzie, w tym pogodzie ducha, radościach małych i dużych.  Nie wolno wypowiadać słów LIS, ani PTAK DRAPIEŻNY... Edmundek by się mógł przestraszyć... 

Kiedy przyjedziecie do Wieśniakowa, pamiętajcie - rozmawiamy TYLKO o pogodzie.. ducha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz