piątek, 29 sierpnia 2014

Amarantus , goja i powidła....

Szanowni Państwo Przyjaciele Wieśniakowskiej Krainy!!! 
W ramach odważnych poszukiwań smaków chlebowych, niebezpiecznego ryzykowania zakalcem i niestrawnością, przełamywania stereotypów codziennych porannych kanapek- sobie upiekliśmy pszenne bułeczki na pszennym zakwasie z dodatkiem mąki amarantusa i owoców goi.  Samo zdrowie, energia i chęć degustacji wpisana w karmę bułeczki. 
Jeśli do tego dodamy powidła z własnych śliwek- jak zawsze w wersji tradycyjnej oraz urozmaiconych ( kurkuma, wanilia, cynamon, kardamon, imbir, chili w rożnych aranżacjach...) to jesteśmy przekonani ze zimę przezimujemy nie przesypiając cudownego czasu i cudownych smaków. Czego oczywiście Państwu rownież życzymy. A jakby Wam motywacji zabrakło. Wpadnijcie do Wieśniakowa... 




Wieśniakowski Uparty Syn Tradycjonalista mówi- bułeczki muszą być okrągłe. A my mu na to- bułeczki muszą być takie jaką formę posiadamy... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz