wtorek, 8 lipca 2014

może i jest duzo pracy, ale ile satysfakcji;)

Najpierw pielenie, potem podlewanie
w okolicach marchewek znajdzie się miejsce na wysiew rukoli i roszponki.

1 komentarz:

  1. Pięknie... jeju jak Ci zazdroszczę ( pozytywnie).... ja mam wszystko upchane w skrzynkach... rośnie bo rośnie ale kawałek gruntu to jest dopiero bajka.....

    OdpowiedzUsuń