A gdyby tak wieśnie, wiosennie, naturalnie i w wieśniaczy sposób nauczyć się żyć WIEŚNIAKOWO?
Żyć po wiejsku będąc mieszczuchem. Bo przecież nie chodzi o to, żeby zerwać z miastem, ani o to, by wybrać wieś. Chodzi o to, by żyć czerpiąc ze starego i budując to, co nowe.
Potowarzyszcie naszym poszukiwaniom nowego stylu życia.
wtorek, 29 kwietnia 2014
my chyba tylko śniadania jemy....
jaja od sąsiadki, twaróg od dalszych sąsiadów, sałata jeszcze kupna a szczypiorek własny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz