sobota, 12 kwietnia 2014

PIERWSZY ETAP KREDENSOWY - nie wiadomo, czy udany

Człowiek się nie spodziewa zupełnie, że taki kredens, na pierwszy rzut oka 'sprawny estetycznie" - to robota pod górkę, syzyfowa być może, trudna i mozolna. Jednakże nasz Jedyny Najlepszy Aczkolwiek Nie Zakochany W Wieśniakowie Bardzo Miejski Syn czytał ostatnio i udowadniał tezę, że Syzyf był szczęsliwy. Bo sam wybrał swój los i był świadomy swojej drogi. Zrozumienie tego, dlaczego Syzyf był szczęśliwy wymagało, by Gospodyni oraz Aktualnie Warszawska Odkrywająca Uroki Życia Ekologiczno Macierzyńskiego Przyjaciółka wzmocniły się lampką czerwonego wina.. Tym niemniej, już rozumiemy, że Syzyf szczęsliwy być mógł.... 


Wracając do tematu. Po pierwszym, bardzo początkowym etapie prac nad kredensem efekt wygląda jak poniżej... Ale my, jak Syzyf - będziemy szczęśliwi... Chociaż końca drogi na razie nie widać. My - to znaczy ja i Miś Wieśniak, który chce zamieszkać w jednej szufladce...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz