Odłożenia uszkodzonych na pierwsze zużycie i rozdawnictwo tak miłe Naszemu Wieśniakowskiemu Sercu.
Potem musimy znaleźć dla pozostawionych do zimowania miejsce i kulinarne przeznaczenie. Mogą też ozdabiać dom. Chociaż biorąc pod uwagę tę ilość, to starczyłoby na znacznie więcej domów niż jeden wieśniakowski....:)
Ale sobotnie chleby pieczone bedą już z dynią. A jako główne danie zjemy pieczoną dynię. Jedna pójdzie na znane Wam już puree. Zrobimy też zupę z dyni. Oraz kaszę jaglaną z dynią. W ten sposób włączymy dynię w tygodniowe menu pracownicze Wieśniakowskich.
I damy jeszcze trochę smakołyków Zaprzyjaźnionej Antonińskiej Koleżance. Niech je i czerpie z dyni samo zdrowie:)
A propos. Mamy tez odmianę dyni drzewnej. Zwyczajowo rośnie na orzechu.
Nie wierzycie?? Oto dowód...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz