Szuru buru. Szuru buru. Ruszasz rano w świat? Opuszczasz przepiękne, ciche, nastrojowe Wieśniakowo? Wkraczasz w rzeczywistość, w której ruch, energia, działania i wyzwania niekoniecznie zgodne z kalendarzem wysiewu, wschowu, pielęgnacji i zbioru roślin?
Szuru buru, szuru buru. Bierz więc w dłoń mniej lub bardziej zmyślne urządzenia pomocnicze i oskrob auto z porannego szronu...
Czujesz mrozik na policzkach i czubku nosa? Jednocześnie cieszysz się, że tylko siłą woli powtrzymałeś się człowieku przed pierwszymi wysiewami?
Jak pięknie zaczął się zatem ten dzień... Od potrzebnych działań i dobrych decyzji...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz