Robimy kawę. Drożdżówkę z przepisu podanego w ubiegłym roku.
Dobra rada. Warto zrobić więcej ciasta i zamrozić w porcjach. Potem czekamy aż się odmrozi, rozgrzeje i zacznie rosnąć i na blaszkę. W ten sposób, jeśli nieoczekiwanie wpadniecie do Wieśniakowa, będzie czekało na Was pachnące ciasto z owocami.
Da się? Da się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz