A gdyby tak wieśnie, wiosennie, naturalnie i w wieśniaczy sposób nauczyć się żyć WIEŚNIAKOWO?
Żyć po wiejsku będąc mieszczuchem. Bo przecież nie chodzi o to, żeby zerwać z miastem, ani o to, by wybrać wieś. Chodzi o to, by żyć czerpiąc ze starego i budując to, co nowe.
Potowarzyszcie naszym poszukiwaniom nowego stylu życia.
poniedziałek, 7 lipca 2014
KOSZYCZEK PEŁEN SMAKÓW
taki koszyczek świeżych koperków, chrzanów, botwinek, pietruszek i innych zielonych zabrany do pracy dał podstawy do podzielenia się Wieśniakowskim Dobrem.
Mam koleżanki dzięki Bogu, które maja również obfite plony i obdarowywują mnie..ogrodniczkę- skrzynkowo-doniczkową czym tylko chce.. już mam pomrożony koper i natkę pietruchy na całą zimę...
Mam koleżanki dzięki Bogu, które maja również obfite plony i obdarowywują mnie..ogrodniczkę- skrzynkowo-doniczkową czym tylko chce.. już mam pomrożony koper i natkę pietruchy na całą zimę...
OdpowiedzUsuń